Mischa Barton |
|
|
|
Dołączył: 04 Lis 2007 |
Posty: 26 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
Weszłam do centrum handlowego. Nie miałam humoru, gdyż Valchok nie odezwał się do mnie w Mikołajki, a obiecał, że zadzwoni. Mama kazała mi wyjść do centrum handlowego na zakupy. Nie chciałam. Zgodziłam się, gdy powiedziała, że mogę kupić co chcę.
- Tylko nie zapomnij o liście! - krzyczała za mną.
Oprócz jej listy kupiłam:
- naszyjnik
- 2 pary kolczyków
- buty
Niestety, humor mało mi się poprawił. |
|